Bajki o krasnoludkach (Trzecia Bajka)

Krasnoludki Trzecia Bajka

Pewnej matce skradły krasnoludki dziecko z kołyski i podłożyły zamiast niego do kołyski podrzutka (a na jego miejsce postawiły wilkołaka) o wielkiej głowie i nieruchomych oczach, który nic nie robił, tylko jadł i pił (który tylko umiał jeść i pić). Zrozpaczona matka poszła do sąsiadki po radę (w takim strapieniu matka pobiegła do sąsiadki i poprosiła ją o sonet). Sąsiadka kazała jej zanieść podrzutka do kuchni, rozpalić ogień i zagotować wodę w dwóch skorupkach od jajek: przyprawi to podrzutka o śmiech (to powinno rozśmieszyć wilkołaka), a kiedy się roześmieje, już będzie po nim (a jeśli uda ci się go rozśmieszyć, uda ci się też go pozbyć).

Kobieta uczyniła wszystko, co jej sąsiadka radziła. Gdy podrzutek ujrzał, jak stawia ją na kuchnię skorupki od jajek z wodą, zawołał (Gdy skorupki od jajek z wodą postawiła nad ogniem, przemówił wilkołak):

Starszy ci ja jestem.
Niż najstarsza bajka (Las Stulecia),
A jeszczem nie widział,
Aby kto gotował
W skorupce od jajka (nic nie rozumieć)!

I zaśmiał się głośno (I zaczął się śmiać). A gdy się tylko zaśmiał (podczas jego śmiechu), zjawiły się krasnoludki (nagle pojawiło się dużo małych gosposi) i przyniosły prawdziwe dziecko (które zwróciło skradzione dziecko matce), a zabrały swego podrzutka (i zabrały swojego wilkołaka).

pl_PL