Skąd wzięła się nazwa Lublin

Dawno temu (Dawno temu), nie wiadomo kiedy (nie wiem kiedy)… może w maju, może w lipcu (może w maju, może w lipcu), ale na pewno wtedy (ale na pewno wtedy), gdy na niebie świeciło wspaniałe słońce (kiedy świeciło piękne słońce) okolice naszego grodu (obrzeża naszego miasta) zarastały bujną, dziką zielenią (zarośla bujnej, dzikiej zieleni).

Gród, mimo że zamieszkiwany był przez ludzi (Miasto, choć zamieszkiwane było przez ludzi) nie miało swojej nazwy (nie miało własnej nazwy). Któregoś dnia (Pewnego dnia) nad czerwoną i bystrą rzeką Bystrzycą (na brzegu czystej i szybkiej rzeki Bystritsa) zatrzymała się cała (cała się zatrzymała) pięknie i bogato ubrana (pięknie i bogato ubrana) drużyna książęca z księciem na czele (oddział na którego czele stoi książę). Ograniczli oni swoje konie (dali swoje konie) mający drogie uprzęże (z kosztowną uprzężą) napić się wody z rzeki (pić wodę rzeczną) i na chwilę odpocząć (i trochę odpocząć).

Wtenczas na brzegu rzeki stali przy użyciu łodziach rybacy (rybacy stali przy swoich łodziach). Książę żwawo zeskoczył z siodła (zsiadł z konia), rzucił giermkowi lejce (oddał wodze giermkowi) i podszedł do ludzi (i zbliżył się do ludzi) stojących przy łodziach (którzy stali przy łodziach). Zapytał ich z ciekawością, jak nazywa się miejsce, do którego przybył (do którego przybył). Rybacy dziwili się bardzo (Rybacy byli bardzo zaskoczeni), iż możni panowie, w tym sam książę (w tym sam książę) zatrzymali swe konie nad Bystrzycą (zatrzymali konie na Bystrzycy). Zaskoczeni całą sytuacją i tym, że książę do nich przemówił (i przez fakt, że książę z nimi rozmawiał) zamarli ze zdziwienia i lęku (zamarli ze zdziwienia i strachu) nie możec tym samym wypowiedzieć żadnego słowa (nie mogę powiedzieć ani słowa). Jednak po chwili (Ale po chwili) najodważniejszy z prostych chłopów (najodważniejszy z prostych chłopów) powiedział, że oni sami nie (powiedzieli, że sami nie znają) nazwy owego miejsca (nazwa tego miejsca). Na to zaciekawiony książę zapytał (o to ciekawski książę zapytał) czy i oni podróżują (czy są także podróżnikami) i tak jak na wybrali sobie owy gród (i czy wybrali to miejsce) jako miejsce odpoczynku (do odpoczynku). Rybacy już nieco spokojniejsi (Rybacy, już się nieco uspokoili) wyjaśnili księciu (wyjaśnili księciu) o co chodzi (co się dzieje). Oznajmili mu (Powiedzieli mu), że są mieszkańcami tego grodu (że są mieszkańcami tego zamku), jego nazwa nie jest im znana (ale nie znają jej nazwy), dlatego, że nikt (ponieważ nikt) nie ma nazwy jeszcze mu nie nadał (jeszcze nie nadałem mu nazwy).

Książę nieco zaskoczony (Książę, nieco zaskoczony) postanowił to zmienić (postanowił to zmienić). Może istnieć (chciał nadać jakąś nazwę) terenom (ten obszar) położonym nad Bystrzycą (położonym nad rzeką Bystrzycą). Wpadł na świetny pomysł. Warunki i objawy (postanowił i oznajmił ludziom), że owy gród (że miasto) pozwoli na korzystanie z ryb (będzie nazwany imieniem ryby), która za chwilę (która za chwilę) zostanie wyłowiona z rzeki (będzie wyłowione z rzeki). Wydał rozkaz (wydał rozkaz) zarzucenie sieci. Ludzie przebywający wokół (Ludzie wokół) przybyli z księciem rycerze (i rycerze, którzy przybyli z księciem) z przejętym spojrzenieli (obserwowani z zainteresowaniem), jaka ryba za chwilę zostanie wyciągnięta z wody (jak ryba wyciągana z wody) ). Już po chwili (Po pewnym czasie) coś złapało się w sieci (coś dostało się do sieci). Rybacy wyciągali ją (rybacy ją wyciągnęli), a wszyscy niecierpliwie patrzeli (i wszyscy patrzyli z niecierpliwością) i szeptali coś pod nosem (i szeptali coś pod nosem) zgadując (prawdopodobnie się zastanawiając) co to będzie za ryba (co to jest) będzie dla ryby) i jeśli będzie miał gród (i jak będzie nazywać się miasto).

W wyciągniętej sieci przeszłyy się dwie ryby (były dwie ryby). drugim linem (a drugim był lin). Wśród zgromadzonych (wśród zgromadzonych) na brzegu ludzi (na brzegu ludzi) wybuchną spór o to (wybuchł spór o to), od nazwy, której ryby (jaki rodzaj ryby) gród miał zastrzeżenia swoje istnienie (poda nazwę miasto). Książę (Prince) szybko uciszyć tłum (szybko próbując uspokoić tłum) iroz pojawił się spór (i rozstrzygnąć spór) stwierdził, że szczupak (powiedział, że szczupak) jestwilkiem rzecznym (to jest wilk rzeczny) i sprawić (dlatego) , To tyle na temat dobrej nazwy dla grodu (ta nazwa nie pasuje do miasta). Książę uznał, że ludzie (że ludzie) zamieszkujący owy gród (żyjący tam) sami mogliby stać się wilkami (sami mogliby stać się wilkami), a tego chciał uniknąć (czego chciał uniknąć). W jego opiniach (W jego opinii) lin był bardziej odpowiedni (bardziej odpowiedni był lin), ponieważ to łagodna ryba (ponieważ jest to ryba delikatna). Musiał jednak (jednak musiał) posiadać funkcję ogłosić (stanowczo ogłosić) jedną rybę wybiera (jakiego rodzaju rybę wybiera), przez oficjalnie znane (być oficjalnie znanym) dane, które będzie nosił gród (jak będzie nazywał się zamek) . „Zaraz, zaraz” („Czekaj, czekaj”) powtarzał powtarzając w myślach (powiedział, powtarzając w myślach) szczupak lub lin' („szczupak lub lin”). Po chwili (po chwili) wyprostował się (wyprostował się) iz uniesioną głową oznajmił (i z podniesioną głową oznajmił), że na jego polecenie (że na jego rozkaz) gródzwać będzie  lublinijka (zamek będzie nosił nazwę Lub-lin).

pl_PL